Dotacja. Brać, czy nie brać?
Jeśli podchodzisz do dotacji unijnych jak pies do jeża, za chwilę Ci
się odmieni.
Ambicje Brukseli
Ambitny kraj traktuje przedsiębiorczość swoich obywateli
jako jeden z fundamentów bogactwa. W Chinach dla przykładu możesz w każdej
chwili, w dowolnym miejscu na ulicy uruchomić, bez płacenia podatku obwoźny handel
prosto z roweru, skutera lub kartonu. Tak wygląda współczesna forma komunistycznej
walki z badylarzami J.
Wróćmy jednak na bliższe nam podwórko. W Unii
Europejskiej wsparcie przedsiębiorczości i wolny rynek ugrzązł w oparach
socjalizmu. Pewnie dlatego śledząc wskaźniki wolności i innowacyjności gospodarek
oględnie mówiąc Europa na tle Azji i USA nie wypada najmocniej.
W Światowym Raporcie Konkurencyjności 2014-2015 w pierwszej 20-stce znajdziemy tylko 8 gospodarek
Unii Europejskiej (Polska - 43 miejsce). Tutaj cały Raport WEF plus infografiki (polecam zwłaszcza lekturę ciekawych tabelek od 400
str.). Przy
okazji - macie jakieś wytłumaczenie, skąd tak wysokie pozycje konkurencyjności zdobywają
kraje skandynawskie?
Jak widzimy, szumne cele Strategii Lizbońskiej 2000-2010 na razie dupy nie urywają. Ale Bruksela ma duże
ambicje. Stąd tak gigantyczny nacisk w unijnych dotacjach 2014-2020 na badania
i rozwój (B+R), patenty, innowacje i wynalazki.
Kiedy pytają mnie…
To bardzo szlachetna, ale
naiwna krytyka rzeczywistości. Po pierwsze: na 10 przykładów
negatywnych, można z łatwością znaleźć 10 pozytywnych. Po drugie: skoro już
mamy zaklepane miliardy euro do wydania, to może korzystajmy z nich garściami,
kombinując NA CO, a nie PO CO?
Krytykom dotacji stale przypominam: To se ne vrati pane Havranek. Podobnie jak to:
Kabul, Afghanistan, 1972. pic.twitter.com/WiYwWqhp05
— History In Pictures (@HistoryInPix) październik 17, 2015
Naciągania, oszustwa i przepompownie dotacji były,
są i będą. O tym wie każdy. Siedzę już 13 lat w tej branży i widziałem nie raz przepalanie
miliona złotych na szkolenia, konferencje i publikacje sięgające stratosfery
intelektu. Zdarzają się głupie projekty. Na szczęście tych sensowych jest
więcej.
Co dalej?
Fundusze na firmę to tylko narzędzie. Upierdliwe procedury,
czasochłonność i papierologia to nieodłączny krajobraz dotacji unijnej. Ale do założenia biznesu musisz też solidnie się przygotować.
Bez odrobienia lekcji całą dotację przejesz lub wciągnie ją czarna
dziura ZUSu.
Fakt, Unia to mało ruchliwy członek globalnej
wioski. Spętany gorsetem biurokracji, rozporządzeń i wytycznych. Ale – jak widać
- są w nim ambitne i zaradne kraje. Jeśli tylko zechcesz będą pompować kasę w Twój biznes. Nię bądź tylko marudą. Przestań jęczeć. Wykorzystaj okazję.
Nadciąga ostatnia tak wielka fala dotacji. Po 2022 roku to se ne vrati…
Dotacje unijne to zdecydowanie szansa na rozwój, tak jak inne programy wsparcia. A czy to też zagrożenie? To zależy od tego jak się je wykorzystuje. Jeśli jest to świadomy wybór to czemu nie wspomóc własnej firmy. Rozumiemy też, że różne są poglądy. Trzeba je jak najbardziej uszanować. Pozdrawiamy serdecznie!
OdpowiedzUsuńDotacje unijne. A co jeśli nie? Na rozwój niedużego biznesu może pożyczka?
OdpowiedzUsuńZ dotacjami jest taki problem, że trzeba wiedzieć jak napisać wniosek, albo mieć kogoś kto go napisze za nas...
OdpowiedzUsuńJeśli mamy taką możliwość i spełniamy wszystkie wymogi to dlaczego nie. Przecież jest to pomoc dla naszej firmy dla jej rozwoju. Weźmy sobie to do serca i przeznaczmy środku z dotacji na naprawdę potrzebne artykuły czy oprogramowanie. Warto pomyśleć o systemach Business Intelligence BI, które mogą usprawnić działanie firm w różnych branżach.
OdpowiedzUsuń